ZŁOTKO - Golden Dream Barbie

Golden Dream Barbie #1874

Golden Dream Barbie, czyli wyjątkowa przedstawicielka złotej ery w historii Mattela, ociekająca tym kruszcem niczym statuetka Oscara. Włosy, makijaż, ubranie i dodatki. Wszystko skąpane w złocie. Nie sposób przejść obok niej obojętnie. Mi też się nie udało ;) Lalkę kupiła w zeszłym roku. Przybyła do mnie w paczce z 4 innymi panami z lat osiemdziesiątych. Wszystkie zostały już przedstawiona na blogu. The Sensations Barbie i Christie, Magic Style oraz Feeling Fun, czyli same perełki. Pani od której je kupiłam miała jeszcze kilkanaście innych przedstawicielek ery Superstar (jednak z uwagi na koszt przesyłki i opłaty celne ostatecznie sobie je odpuściłam, a teraz troszkę żałuję). Były to jej lalki z dzieciństwa i pewnie z uwagi na ich ilość nie zdążyła się nimi wszystkimi nawet dobrze pobawić ;) Barbie przybyły więc do mnie w nienagannym stanie, z akcesoriami i katalogami. Jedynie opisywana dziś Golden Dream (jako najstarsza z gromadki) zgubiła gdzieś w międzyczasie u pierwotnej właścicielki biżuterię i buty, ale jej strój jest kompletny, a ciało i włosy w świetnym stanie. Wprawdzie kolor twarzy (buzia lalki wydaje się być jaśniejsza i w lekko pomarańczowym odcieniu) odstaje trochę od reszty ciała (wpadającej w brąz), ale piękny makijaż wynagradza wszystko.

DENIM - Feeling Fun Barbie

Feeling Fun Barbie #1189

Feeling Fun Barbie, czyli niekwestionowana królowa jeansu końcówki lat 80 z iście kowbojskim sznytem. Lalka przybyła do mnie w stanie niemalże pudełkowym - w kompletnym odzieniu, biżuterii i z zachowanymi oryginalnymi karbami na włosach. W gratisie otrzymałam także szczotkę i mini katalog. Ku mojej uciesze sprzedająca wysłała mi także oryginalne buty lalki (zawinięte w biały papierek z uwagi na ich stopień rozkładu ;)), które jak zauważyłam są rzadkością na rynku lalek używanych. W większości przypadków pewnie lądowały w śmieciach przez materiał, z którego zostały wykonane. Tak... mamy tu do czynienia z tym samym kłopotliwy tworzywem, z którego wykonany był choćby kombinezon Super Hair Barbie czy spódnica Rockersówy z 1986 roku, czyli pseudoskórą zmieniającą się na skutek upływu lat w klejącą maź, która przy kontakcie z wodą po prostu się wykrusza i spływa z nurtem wody wprost do publicznej kanalizacji ;) O czym przekonałam się zresztą po raz kolejny piorąc strój mojej panny. Na szczęście po zabiegach odświeżających naszym oczom ukazuje się zawsze lekko pluszowy materiał zbliżony kolorem do pseudoskóry, w tym przypadku jasnoróżowy. I tym sposobem Barbie może nadal cieszyć się swoimi oryginalnymi butami!