NA CZERWONYM DYWANIE - The Barbie Look Red Carpet /Pink Gown/

The Barbie Look Red Carpet #BCP89

The Barbie Look Red Carpet - Pink Gown, czyli soczyście różowa przedstawicielka Mattela na czerwonym dywanie. Wypuszczona na rynek 14 listopada 2013 roku i opatrzona numerem katalogowym #BCP89. Szykowna, fotogeniczna i wykonana z dbałością o szczegóły. Jedna z czterech lalek wyprodukowanych w ramach pierwszego wypusty serii "Red Carpet". Moja druga w kolekcji Barbie spod szyldu "The Look". Udało mi się ja nabyć dosłownie rzutem na taśmę, na początku tego roku, jako jedną z ostatnich, dostępnych egzemplarzy tego modelu w Internetowym sklepie zabawkowym. Mijałyśmy się już kilkakrotnie,  pozostawałam jednak zupełnie obojętna na jej urok, aż pewnego dnia stwierdziłam, że muszą ją mieć. Pewnie każdy z Was to zna... kiedy lalka jest dostępna wszędzie, nie kwapimy się by ją zakupić, a gdy znika z obiegu, przesuwa się nagle na samą górę listy "must have" i to w trybie natychmiastowym ;) Miałam szczęście, że jej cena nie poszła jeszcze nadto w górę, jako to czasem w takich przypadkach bywa. Do tej pory nie mogę sobie darować, że jakieś dwa lata temu nie kupiłam w sklepie stacjonarnym Barbie Sinatra za 80 złotych. Miałam wtedy inne wydatki, a dzisiaj musiałabym zapłacić za nią przynajmniej dwa razy tyle. Dlatego teraz staram się kuć żelazo póki gorące i kupować na zapas, a jak jednak okaże się, że nie ma chemii pomiędzy mną a lalką, to zawsze zejdzie się ktoś, kto przygarnie delikwentkę. Na szczęście, co do prezentowanej dzisiaj Barbie nie mam takich dylematów. Zostanie ona ze mną póki będę zbierać lalki, ponieważ niezmiennie mnie zachwyca. Lubię brać ją do ręki i oglądać, podziwiać. Nic bym w niej nie zmieniła. Cała oprawa, począwszy od tematycznego pudełka, a na starannie ułożonych włosach kończąc pokazuje, że Mattel potrafi (a może raczej potrafił) wypuszczać na rynek dopracowane projekty. 

Marzenie o Złotej Barbie

Golden Dream

Przygotowując poprzedni post nie miała w planach dzielić go na dwie części, ale poszukując informacji o serii Golden Dream natknęłam się na tyle "odsłon" wydanej w jej ramach Barbie, że musiał im poświęcić osobną notkę. Żadna z opisywanych dotychczas przeze mnie panien nie charakteryzowała się taką zmiennością strojów i makijaży. Nie wiem czy powodem tego stanu rzeczy był (jak w większości przypadków) kraj produkcji lalek, rynek na który były one przeznaczone (Europa lub USA), czy może inna data pojawienia się ich w sprzedaży (na przykład kolejny wypust). Niestety nie znalazłam na te pytania odpowiedzi i pewnie nawet posiadanie każdego z wariantów by mi ich nie dało (bo już nie raz widziałam, że lalki wyprodukowane w tym samym kraju diametralnie się od siebie różniły). W poprzednim poście opisałam dokładnie rodzaje makijażu, na jakie można się było natknąć na sklepowych półkach, buszując w poszukiwaniu wymarzonej Złotki. Natomiast na zdjęciach poniżej można zaobserwować jakie różnice w strojach (w zakresie odcieni i faktur materiałów użytych do produkcji złotego wdzianka) i dodatkach (odmienne kolory biżuterii oraz rękawów) serwował swoim klientom Mattel. Oczywiście takie rozbieżności były w tamtym okresie na porządku dziennym, ale tutaj ewidentnie firma przeszła samą siebie.