Lalkowego NOWEGO ROKU!

Christmas Mackie

Życzę
wszystkim Zbieraczom i Kolekcjonerom lalek różnej maści,
a także Hobbystom wszelkim,
w nadchodzącym roku 2019
(oprócz rzecz jasna zdrowia oraz pasma sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym)
samych trafnych wyborów,
pięknych okazów,
wykorzystanych okazji,
racjonalnego gospodarowania funduszami,
stawiania sobie nowych celów,
a przede wszystkim spełniania choć małej cząstki kolekcjonerskich marzeń!

HOLIDAY BARBIE - świąteczna tradycja cz. 2

Holiday Barbie 2018

Święta tuż, tuż dlatego czas na druga część zestawienia obejmującego Świąteczną Edycję Barbie 1988-2018. W poprzednim poście przedstawiłam 20 lalek które reprezentowały pewną epokę. Wszystkie osadzone były na ciałkach Twist n Turn i posiadały przez pierwsze 11 lat headmold Superstar i Christie, a następnie Mackie przeplatany z Generation Girl, a w przypadku Barbie AA Nichelle zamiennie z Asha. Suknie z każdym rokiem stawały się coraz cięższe w odbiorze, przywodząc na myśl styl późnej Scarlett O'hary, kiedy to szyła suknie z zasłon. W 2007 roku świąteczną edycja lalek wkroczyła w zupełnie nowy wymiar, zdominowany przez ciałko Model Muse oraz pełen zróżnicowanych headmoldow i stylowych sukni, w designerskich fasonach. Lalki zaczęły bardziej przypominać modelki z wybiega, a nie bogato zdobione bezy. W kręgu moich zainteresowań Holidayki nie znajdowały się dość długo, aż wypatrzyłam Barbie z 2009 roku. Tak bardzo wpadła mi w oko, że nie miało znaczenia z jakiej pochodzi serii. Gdy zaczęłam zgłębiać temat Bożonarodzeniowych Barbie znalazłam jeszcze kilka interesujących Mackie, które z automatu wskoczyły na listę marzeń. Podczas przygotowywania posta trafiły na nią jeszcze dwie Superstarki, tak więc zobaczymy co czas przyniesienie. A dziś ostatnia dwunastka świątecznych lalek, która zaczyna się od pozycji dwudziestej, czyli (20) 2007 Holiday Barbie. Lalka o rysach Caucasian obdarzona została headmoldem Generation Girl (#K7958), a African American - Mbili (#K7959). Obie panny tym razem w wersji na drugą, młodszą żonę Świętego Mikołaja ;)

HOLIDAY BARBIE - świąteczna tradycja cz. 1

Happy Holidays Barbie 1988

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia postanowiłam zgłębić nieco temat mattelowskiej serii Holiday (występującej na przestrzeni lat także pod nazwą Happy Holiday, Millennium czy Celebration). Pierwszą lalką wypuszczoną na rynek w jej ramach była Barbie obdarzona moldem Superstar oraz ciałem Twist 'n Turn - (1) 1988 Happy Holidays Barbie (#1703-ba). Był to rok 1988, w związku z czym Mattel nie oszczędzał na dodatkach. Lalka wystrojona była w okazałą suknię, w odcieniu soczystej czerwieni, ozdobioną dużą ilością tiulowych falban i brokatu. Na jej szyi można dostrzec naszyjnik wzorowanym na tym, który nosiła już Perfume Pretty, a w blond pukle wpięto srebrną kokardę. Dziś Barbie ta stanowi nie lada rarytas dla kolekcjonerów, a sposób jej prezentacji zarówno na zdjęciach promocyjnych, jak i w pudełku niezmiennie zachwyca. W tym roku mija trzydzieści lat od debiutu na rynku Świątecznej lalki Mattela, która stała się także pierwszą kolekcjonerską Barbie, za sprawą upodobania jej sobie przez dorosłych hobbystów. Piękna tradycja przetrwała po dziś dzień, dzięki czemu co roku możemy cieszyć oczy kolejnymi odsłonami Bożonarodzeniowych panien, a ja mogłam przygotować poniższe zestawienie. W roku 1989 Mattel postawił na kolejną blondwłosą Superstarkę - (2) 1989 Happy Holidays Barbie (#3523) - do której w latach późniejszych dołączyły koleżanki o różnych odcieniach włosów i skóry. Dziś pierwsza część świątecznej wyliczanki, może ktoś wybierze coś dla siebie.

FASHIONISTAS #78 - Floral Frills

Fashionistas Floral Frills #FJF43

Floral Frills, czyli kolejne wcielenie Joyce, tym razem wydane w ramach serii Fashionistas 2018. Lalka został obdarzona ciałkiem curvy i egzotyczną urodą. Bardzo cieszy mnie fakt, iż panna rezyduje już na mojej półce z lalkami. Nie udało mi się jej nabyć w czasie, gdy była dostępna stacjonarnie w sklepach niedaleko mojego domu. Przymierzałam się więc już do zakupów online. Niestety wiążą się one zawsze z wielkim ryzykiem, bo nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Los się jednak do mnie uśmiechnął podczas wycieczki do innego miasta. Miałam nawet szansę wybrać spośród trzech dostępnych egzemplarzy. Dochodzę do wniosku, że chyba nie mam szczęścia do nabywania lalek wprost ze sklepowej półki za pierwszym podejściem, zawsze muszę się nachodzi i naszukać ;) Choć, jak zwykle było warto, bo lalka jest piękna, ale czasami chciałbym po prostu wejść, wziąć, zapłacić i wyjść. Wygląd Joyce stanowi dla mnie miłe zaskoczenie. Makijaż jest równo nałożony, nie widać żadnych pikseli, tak jakby był namalowany, a nie kiepsko nadrukowany. Próżno szukać rybich oczu, uśmiechu Jokera czy krzywych brwi. Cud, miód i orzeszki. Do tego nowy projekt malunku oka i piękne połączenie koloru makijażu, włosów i karnacji. Floral Frills była bardzo wysoko na mojej "wishliście" odkąd pojawiła się na zdjęciach promujących linię Fashionistas na rok 2018. Headmold Joyce przez ostatnie cztery lata występował już w tak wielu odsłonach i wcieleniach, że jestem ciekawa czy Mattel będzie nas wstanie zaskoczyć czymś jeszcze?