06 października 2017

ZAPLĄTANA - Super Hair Barbie

Super Hair Barbie #3101

Super Hair Barbie, czyli dziewczyna z najbardziej zawadiackim kokiem w historii Mattela. Wyprodukowana w 1986 roku blondwłosa piękność była wyposażona w ciekawy mechanizm zainstalowany na samym czubku jej głowy. Taki biały wihajster składający się z długiego, wysuwanego patyka, zakończonego czymś co przypomina dużą spinkę. Owy kijaszek musi być zainstalowany dość głęboko w ciałku Barbie, ponieważ gdy ruszam głową lalki na boki, kręci się też cały mechanizm. Nie ma także możliwości odchylenia jej w dół i w górę. Choć nie wykluczone, że to przypadłość mojego egzemplarza, gdyż nie mam innego w posiadaniu do porównania. Przyznam szczerze, że obsługa tego fryzjerskiego cuda nie należy do najprostszych. Mimo, iż ściągnęłam z Internetu instrukcję postępowania, w celu ułożenia obłędnej fryzury na głowie mojej panny, nic mi z tego nie wychodziło. Po kilkudziesięciu niezbyt satysfakcjonujących mnie próbach i ze zdrętwiałymi już palcami, w końcu dałam za wygraną pozostawiając to, co widzicie na zdjęciach. Jest to nawet całkiem akceptowalne z perspektywy czasu zwłaszcza, że udało mi się odtworzyć jej naturalny skręt loków, który mam nadzieję nieco odciąga uwagę od koczka. Myślę, że na rynku wtórnym lalki te nie są zbyt często spotykane z uwagi na fakt, iż w przypływie złości i bezsilności albo rodzice wyrzucali Super Hair Barbie do śmieci albo dzieci odrywały delikwentce głowę ;) Oczywiście to tylko moja teoria, więc będzie mi miło, jak posiadacze tego egzemplarze napiszą jakie oni mieli doświadczenia z tą nieszczęsną spinką, bo być może to po prostu mój antytalent fryzjerski przemawia przez ten post.


Mimo tych niedogodności lalka jest bardzo przyjemna w odbiorze. Ma słodką Superstarkową buźkę, która wszystko wynagradza. Niebieskie oczy ozdobione są liliowym cieniem do powiek, delikatnie zarysowanymi rzęsami i cienkim łukiem brwiowym, a usta, pomalowane na ciemny róż, odznaczają się na tle pastelowych pomadek stosowanych przez jej koleżanki z pierwszej połowy lat 80. W zależności od tego w jakim kraju lalka była wyprodukowana kolory na jej buzi są bardziej lub mniej nasycone. Co ciekawe, gdy zobaczyłam lalkę na aukcji po raz pierwszy myślałam, że ma ona częściowo starty makijaż górnej wargi. Okazało się jednak, iż ten model jest wyjątkowo wąskousty. Żadnych ubytków w rysunku nie widać, a i na zdjęciach w Internecie Super Hair Barbie ma cieniutkie wargi.



Włosy lalki wykonane są z saranu, który na jej głowie występuje w dwóch, przeplatających się odcieniach blondu. Podobny zabieg kolorystyczny został zastosowany choćby u Tropical Barbie czy Wet'n Wild. Takie "pasemka" to coś co bardzo lubię i ten drobny detal często decyduje o zakupie przeze mnie danego modelu lalki.


Poniżej dla porównania włosy lalki przed szeregiem zabiegów pielęgnacyjnych. Mycie, odżywianie, zmiękczania, nabłyszczanie, czesanie, zwijanie, rozwijanie... tylko na odtworzenie przedziałka byłam już zbyt leniwa ;)


Barbie ma ciało skręcane w talii, ramiona zgięte w łokciach pod kątem 90 stopni oraz nóżki, które klikają w kolanach na dwa razy. Niestety nie posiadam oryginalnego stroju lalki (z całego zestawu trafił mi się tylko srebrny pasek), dlatego też swój egzemplarz uraczyłam sukienką i bucikami od Crystal Barbie, kupionymi w międzyczasie. Super Hair wyjątkowo pasuje to ubranie. Przede wszystkim z uwagi na naszyty na suknię ozdobny pasek w odcieniach fioletu i różu, który pięknie współgra z makijażem oczu i ust lalki.



Z resztą zdobycie kombinezonu, w którym Barbie zeszła z taśmy produkcyjnej będzie graniczyło z cudem. Winny jest troszkę Mattel, ale pewnie nie był w stanie na etapie produkcji przewidzieć, że materiał z którego wykonane jest ubranko po latach po prostu się rozsypie. Mam spodnie od Horse Lovin' Barbie wykonane z tego samego tworzywa, co kombinezon Super Hair. Miało ono w pierwotnym zamyśle imitować skórę, jednak z biegiem czasu jego wierzchnia warstwa zwyczajnie się kruszy, pozostawiając jedynie lekko przezroczysty materiał. Ja spodnie Horse Lovin' prałam tak długo, aż wszystkie "okruszki" odpadły i teraz wyglądają w porządku, ale pewnie w większości przypadków takie ubranko ląduje w śmietniku. Jeśli jednak ktoś z Was ma lub widział gdzieś w czeluściach portali aukcyjnych kombinezon mojej spinkowłosej, proszę o informację, bo chętnie go odkupię w każdym stanie!

Super Hair Barbie pojawiła się także w wersji AA. Jak widać lalki różniły się jedynie kolorem włosów i skóry oraz wykonaniem makijażu. Strój i dodatki były identyczne.
                      

Wśród akcesoriów, które dołączone były do obu wersji Barbie, mogliśmy znaleźć podstawowe przyrządy do stylizacji włosów i tworzenia bajecznych fryzur - suszarka, lusterko, różnej wielkości grzebyczki, szczotki, spinki oraz ozdobne wstążki w odcieniach różu i fioletu.


A dla ciekawskich wrzucam zdjęcie instrukcji, z której korzystałam podczas walki z puklami mojej Super Hair Barbie. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda dość prosto, ale ostrzegam nie próbujcie tego w domu ;P



Źródło zdjęć: ebay.com, pinterest.com

15 komentarzy:

  1. Super wygląda ten koczek. Cała jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fryzura Barbie zdecydowanie wpisuje się we współczesny trend na koczek samuraja ;)

      Usuń
  2. Sliczna <3

    Ja czasem widze je do sprzedazy wiec pewnie nie wszystkie potracily glowy i wyladowaly w smieciach ;)

    Z moja mam podobne klopoty albo nie mam cierpliwosci zeby sie bawic tym zmyslnym mechanizmem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, dobrze wiedzieć, że nie tylko mi brakło cierpliwości podczas spotkania z tą maszynerią ;)

      Usuń
  3. Piękna lalka.
    Takie buciki też mam, cudne są 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buciki są bardzo wdzięczne, ale chyba czują, że to nie stopa ich właścicielki, bo co je nałożę, to zsuwają się z pięty.

      Usuń
  4. Czyżby to była odpowiedź na American Charakter Tressy z rosnącymi włosami? :)
    Bardzo ładna Barbinka, chętnie ukręciłabym jej koka ;) Pięknie poradziłaś sobie z odnowieniem włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Dobrze wiedzieć, że nie tylko Mattel wypuścił lalkę z "klopsikiem" na czubku głowy ;)

      Usuń
    2. Aaaa było kilka klopsików w historii ;)

      Usuń
  5. Ale bym sie pobawił! Chetnie bym sprobowal jak sziala taka spinka. A sama Barbie slicznie odnowiona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ja też tak myślałam dopóki sama nie zaczęłam się nią "bawić" ;)

      Usuń