Sea Lovin' Barbie #9109 |
Sea Lovin' Barbie, czyli delikatny powiew morskiej bryzy. Lalka pojawiła się na rynku europejskim w 1984 roku i podobnie, jak choćby opisywana już przeze mnie Capri, nigdy nie znalazła się w amerykańskiej ofercie Mattela. Oprócz Barbie w skład nadmorskiej ekipy wchodziła także Skipper oraz Ken. Każda z postaci ma strój o zupełnie innym kroju, jednak utrzymany w identycznej, marynistycznej kolorystyce. Króluje więc granat, czerwień i biel. Paski, gwiazdki, kotwice i grube sznury. Skipper ma na sobie kombinezon, a Ken spodnie za kolana i bluzkę odsłaniając brzuch (Mattelu czemu mu to zrobiłeś?).
Barbie odziana została natomiast w luźną bluzkę z krótkim rękawem, wpuszczoną w spódniczkę w kształcie trapezu. Oryginalnie była ona ozdobiona małymi granatowymi gwiazdkami, moja jednak przybyła bez nich.
Wszystkie lalki miały na stopach sportowe obuwie oraz były wyposażone w białą torbę, wiązaną granatowym sznurkiem. Na tych zdjęciach widać, z jak dobrej jakości materiałów wykonane zostały ich ubrania. Marynarskie komplety po 32 latach wyglądają niemal, jak właśnie wyciągnięte z pudełka, a jedyny element, który lekko pożółkł, to kołnierzyk Barbie.
Patrząc na ten wypust lalek i na inne pozycje firmy Mattel z tego okresu, aż żal ściska serducho, że te czasy już nie wrócą. Lalki wykonane są bardzo starannie. Mają piękny malunek twarzy, gęste włosy i dopracowany strój, imitujący prawdziwe ubrania ludzi.
Buźka lalki to mój ukochany headmold Superstar, okraszony czerwonymi ustami, delikatnym różem na policzkach, niemal granatowymi tęczówkami, szaroniebieskim cieniem do powiek oraz gęstymi rzęsami - siedmioma u góry i pięcioma na dole.
Makijaże Barbie z końca lat 70 i początku 80, to klasa sama w sobie. Ich różnorodność pozwala obecnie na bezbłędną identyfikację modelu, nawet gdy lalka jest pozbawiona dodatkowych elementów, na przykład stroju czy biżuterii. Sea Lovin Barbie nie ma na sobie żadnych ozdób, za wyjątkiem pierścionka, co akurat jest uzasadnione charakterem samej lalki - kto bierze na morską wyprawę wiszące kolczyki czy ciężki naszyjnik? Uszy Barbie nie są więc przekłute. Ten drobny szczegół ma jednak duże znaczenie w przypadku tego modelu. Nasza "Barbie - Marynarz" ma bowiem w mattelowskim świecie siostrę bliźniaczkę - Loving You Barbie. Obie lalki mają identyczny makijaż, ręce zgięte w łokciach, włosy zaczesane na gładko w wysoką kitę, w jednakowym kolorze naturalnego, lekko szarego blondu, przy czym Loving You ma kolczyki w uszach i jest to jedyny element <poza strojem>, który lalki odróżnia.
Moja Barbie przybyła w niemal idealnym stanie. Jedynie główka lalki jest troszkę luźna i momentami nie trzyma pozycji, o czym niestety sprzedawca nie poinformował opisując przedmiot, ale takie ryzyko kupowania przez internet. Barbie miała na sobie kompletny strój oraz była wyposażona w dodatki w postaci pierścionka i torby. Jedyne czego lalce brakowało, to granatowych ozdób na spódnicy w kształcie gwiazdek. Musiały one odpaść ze starości, bo lalka nie wygląda na taką, którą ktoś się intensywnie bawił w dzieciństwie. Świadczy o tym brak jakichkolwiek rys, otarć czy ugryzień na ciele. Poza tym włosy Barbie są w idealnym stanie. Lśniące i gładkie, z zachowanym delikatnym skrętem na końcach, jakby prosto z taśmy produkcyjnej. Makijaż lalki jest również w bardzo dobrym stanie, za wyjątkiem drobnych białych smug na wargach, wyglądających jak małe niteczki. Na szczęście są one widoczne tylko na zdjęciu. Na żywo bowiem usta lalki wydają się jednolicie czerwone.
Mimo, iż Lovin You Barbie nie była nigdy na mojej wishliscie, to jej marynarski odpowiednik od razu zdobył moje serce. I już chyba wiem dlaczego. Patrząc bowiem na moją półkę z lalkami zauważyłam pewną prawidłowość - zdecydowana większość z nich to plażówki. No cóż, jak widać już nic na to nie poradzę, że pociąga mnie ten mattelowski nadmorski klimat!
Źródło zdjęć: flickr.com
Ach, cudo... Mam tylko pożółkłą koszulkę, którą kupiłam na zaś, mając nadzieję, że kiedyś trafi mi się "reszta" lalki. Niestety :<
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Życzę w takim razie Tobie powodzenia w skompletowaniu całości, koszulka musi bowiem kiedyś odnaleźć swoją właścicielkę ;) Pozdrawiam
Usuńpodoba mi się ten żeglarski worek
OdpowiedzUsuńa butki kiedyś miała jakaś niunia
z większego zestawu
Co jak co, ale Barbie ma zawsze modne dodatki!
Usuńto prada- teraz makijaż już nie jest dowodem tożsamości lalki
OdpowiedzUsuńNiestety ;/
UsuńMam sposob na latającą głowe. Pisz smialo bo lalka cudowna.
OdpowiedzUsuńDziękuję! W wolnej chwili na pewno się do Ciebie zgłoszę :)
Usuń