17 maja 2019

GIMNASTYCZKA - Gymnast Barbie

Gymnast Barbie #11921 #12127

Gymnast Barbie, czyli pierwsza lalka Mattela obdarzona ciałem typu pajacyk (a przynajmniej tak podają niektóre źródła, jeśli się mylę proszę o sprostowanie w komentarzach). Sylwetka posiadająca motorykę prezentowaną przez bohaterkę dzisiejszego posta, nazywana jest rownież Bend and Move Body lub Fully Jointed Body. Gimnastyczka oprócz standardowych punktów artykulacji ma także ruchomą talię oraz zawiasy w kolana i łokciach umożliwiające ich zginanie. Na oficjalnym filmiku promującym lalkę widzimy zasób póz, jakie mogła ona przybierać, gdy wpadła w ręce małych i dużych odbiorców zabawek. Po wypuszczeniu na rynek Living Barbie wyprodukowanie Fully Jointed Body, było kolejnym "ruchowym" przełomem w historii blondwłosych piękności od Mattela. Następnym stało się wprowadzenie lalek z ciałkiem typu Pivotal, później Fashionistas 2009, a obecnie Made to Move. Ten ostatni rodzaj artykulacji u Barbie najbardziej mi odpowiada. Nie tylko z uwagi na wachlarz możliwości ruchowych, który nie stawia w zasadzie żadnych ograniczeń, ale także stabilność i solidność stawów.


Gymnast Barbie została wyprodukowana w 1993 roku i wypuszczona na rynek w dwóch różnych pudełkach, opatrzonych innymi numerami katalogowymi. Na opakowaniu z zielonym tłem widnieją następujące cyfry: #12127, a to z fioletowo-niebieską tekturą, do której przymocowano lalkę posiada takie oznaczenie: #11921. Nie znalazłam jednak w Interneicie żadnych informacji wyjaśniających taki stan rzeczy.

 

Barbie posiada buźkę obdarzoną moldem Superstar i okraszoną malunkiem o identycznym szablonie, jak znajdująca się już w mojej kolekcji Olympic Gymnast, ale wykonanym w nieco innej kolorystyce. Oko obmalowane jest granatowym eyelinerem oraz ozdobione pięcioma rzęsami "wyrastającymi" z górnej powieki. W tęczówkach przeplatają się odcienie zieleni i błękitu, a usta obrysowano soczyście różową pomadką. Brwi Barbie są zaznaczone brązową kreską. Policzki zostały delikatnie podkreślone różem. 


Na zdjęciach poniżej widać porównanie buziek obu moich Gimnastyczek. Są dla mnie tak samo urocze, przy czym makijaż panny po prawej wydaje się odrobinę cięższy. Zapewne za sprawą użytego koloru szminki.


Jak już wspominałam wcześniej Gimnastyczki od Mattela posiadają ciałka typu pajacyk. Mimo, iż dają one naprawdę dużą możliwość ruchu, to w dobie Made to Move każda inna artykulacja wydaje mi się uboga. Moje panny posiadają stawy w bardzo dobrym stanie. Nie ma w nich żadnych luzów i trzymają ustawioną pozycję.


Włosy lalki zostały upięte w wysoką kitę, zaplecioną na długości w gruby warkocz. Jego poszczególne pasma zostały ozdobione soczyście różową wstążką, identyczną jak jedna z tych, zdobiących nadgarstek lalki. Z czoła Barbie "wyrasta" bujna grzywka, wywinięta na grubym wałku i sięgająca po same brwi. Pukle lalki są bardzo miękkie i mają kolor słomkowego blondu. Gimnastyczka przybyła do mnie z zachowaną pudełkową fryzurą, nie wymagającą żadnej ingerencji. Odświeżyłam ją jedynie wodą z płynem i wymieniłam gumkę do włosów.



Gymnast Barbie została wyposażona w wiele sportowych dodatków i wystrojona przez Mattela w zestaw przypominający elastyczny, neonoworóżowy kombinezon. W rzeczywistości wdzianko składa się z dwóch części. Legginsów sięgających lekko za kolana oraz góry z długim rękawem, przywodzącej na myśl body, z tym że zapinane na plecach. Ten drugi element garderoby jest suto okraszony brokatem i wykonany częściowo z przezroczystego materiału przypominającego siateczkę, a częściowo z elastanu w kolorowe mazańce. Stopy Barbie zdobią białe skarpetki i pasujące do całości adidasy. Różowe rzecz jasna. Tak, jak i elastyczna opaska na głowę oraz frotki na ręce, do których zostały przyszyte tasiemki w trzech kolorach. Wstążki na pewno dodają rozmachu gimnastycznemu projektowi Mattela i dynamiki samej lalce. 


Oprócz tego Barbie została wyposażona w złoty medal i kolczyki - wkrętki, pomarańczowe ciężarki oraz sportową torbę, którą zdobi wielkie, srebrne B. Moja lalka prezentuje się na zdjęciach w komplecie dodatków, bo w przypadku panien z lat 80 i 90, więcej znaczy więcej i lepiej ;) W pudełku można było znaleźć także szczotkę i ręcznik frotte. Oba elementy były o dziwo w niebieskim kolorze. Niestety nie ujęłam ich na zdjęciu, bo zwyczajnie zapomniałam, że to akcesoria od tej lalki (wszechobecny róż mnie zmylił). Zorientowałam się dopiero, gdy przeglądając Internet zobaczyłam przez szybkę u zapudełkowanej Gimnastyczki rzeczone dodatki.


Wraz z Barbie na sklepowych półkach pojawiła się także Christie i Teresa. Ta ostatnia, sądząc po oznaczeniu w prawym górnym rogu pudełka, została wydana w ramach uczczenia 35 urodzin najpopularniejszej lalki świata. Obie koleżanki ubrane były w identyczne stroje i obdarzone zostały takimi samymi dodatkami, jak bohaterki dzisiejszego posta. Próżno natomiast szukać w gimnastycznych zastępach Kena lub młodszej siostry Barbie. W ramach serii nie powstały także żadne dodatki.


Gymnast Barbie jest mi szczególnie bliska, ponieważ była prezentem imieninowym od mojej kuzynki, u której już od jakiegoś czasu próbuję zaszczepić lalkowego bakcyla. W prawdzie nie zaraziłam jej jeszcze swoją pasją, ale myślę, że jestem na dobrej drodze ;) No i nikt tak, jak ona nie potrafi słuchać moich wywodów o Barbie! Dziś jest jej Święto - najlepszego K. 




EDIT. Zapomniane dodatki ;)


Źródło zdjęć: pinterest.com


14 komentarzy:

  1. Jestem totalnie zachwycona tą panną! Jest w doskonałym stanie, piękna! Ach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Odniosłam identyczne wrażenie, tzn. uważam ją za fantastyczną pannę! Te włosy, te ciuchy - szałowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lalka jest dopracowana w każdym calu, dlatego też tak cieszy mnie fakt posiadania wszystkich dodatków. Razem tworzą piękną całość!

      Usuń
  3. Przepiękna, w dodatku w doskonałym stanie! :)
    Mam ogromny sentyment do lalek z pierwszej połowy lat 90.
    Miałam ją jako dziecko, teraz zaś mam nową-starą, nie co odmienioną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Tak, to już chyba jest że ciągnie nas najbardziej do lalek z czasów dzieciństwa. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Pieknie tu wyglada. Ja mam ta lalke ale kupilam ja w jakims zastepczym ciuchu i to z takich byle jakich....chyba jakas koszula nocna albo sukienka dla ciezarnych... Wiec postawilam gdzies w kacie. Musze wygrzebac oryginalne ubranie bo gdzies powinnam miec o ile mnie pamiec nie myli i ja w koncu skompletowac bo calkiem ,calkiem z niej laleczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, naprawdę warto ją skompletować, jeśli masz możliwość. Lalka jest urocza i bardzo wdzięcznie pozuje. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Absolutnie boska <3 Ogromnie kojarzy mi się z Barbie lat 90, kultowa buzia Superstar, stylizacja jak z siłowni z lat 90, a przy tym wszystko w barbiowych kolorach i z tematycznie dobranymi akcesoriami, bardzo udany model :) W dzieciństwie miałam chyba wyraźnie zainspirowaną tym modelem lalkę Steffi, bo miała podobny strój i właściwie identyczne akcesoria ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. 21 year-old Electrical Engineer Esta Hucks, hailing from Dauphin enjoys watching movies like Cold Turkey and Rugby. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a GTO. wykop to

    OdpowiedzUsuń
  7. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja miała różowy grzebień i szczotkę ;) myślę, że w pudełku z mebelkami i lalkami Barbie jeszcze gdzieś mam! Dostałam ją na Gwiazdkę jak byłam mała, pamiętam tą radość do dzisiaj!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń