14 grudnia 2018

HOLIDAY BARBIE - świąteczna tradycja cz. 2

Holiday Barbie 2018

Święta tuż, tuż dlatego czas na druga część zestawienia obejmującego Świąteczną Edycję Barbie 1988-2018. W poprzednim poście przedstawiłam 20 lalek które reprezentowały pewną epokę. Wszystkie osadzone były na ciałkach Twist n Turn i posiadały przez pierwsze 11 lat headmold Superstar i Christie, a następnie Mackie przeplatany z Generation Girl, a w przypadku Barbie AA Nichelle zamiennie z Asha. Suknie z każdym rokiem stawały się coraz cięższe w odbiorze, przywodząc na myśl styl późnej Scarlett O'hary, kiedy to szyła suknie z zasłon. W 2007 roku świąteczną edycja lalek wkroczyła w zupełnie nowy wymiar, zdominowany przez ciałko Model Muse oraz pełen zróżnicowanych headmoldow i stylowych sukni, w designerskich fasonach. Lalki zaczęły bardziej przypominać modelki z wybiega, a nie bogato zdobione bezy. W kręgu moich zainteresowań Holidayki nie znajdowały się dość długo, aż wypatrzyłam Barbie z 2009 roku. Tak bardzo wpadła mi w oko, że nie miało znaczenia z jakiej pochodzi serii. Gdy zaczęłam zgłębiać temat Bożonarodzeniowych Barbie znalazłam jeszcze kilka interesujących Mackie, które z automatu wskoczyły na listę marzeń. Podczas przygotowywania posta trafiły na nią jeszcze dwie Superstarki, tak więc zobaczymy co czas przyniesienie. A dziś ostatnia dwunastka świątecznych lalek, która zaczyna się od pozycji dwudziestej, czyli (20) 2007 Holiday Barbie. Lalka o rysach Caucasian obdarzona została headmoldem Generation Girl (#K7958), a African American - Mbili (#K7959). Obie panny tym razem w wersji na drugą, młodszą żonę Świętego Mikołaja ;)

(21) 2008 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #L9644) i African American (Goddess #L9643).


(22) 2009 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #N6556) i African American (Mbili #N6557). Barbie w wersji blond jest moją faworytką całego zestawienia. Kupiłam ją już w zeszłym roku, ale dopiero niedawno udało mi się zafundować jej małą sesje zdjęciową. W związku z czym zapraszam już dziś na posta poświęconego tej pięknej i oryginalnej Mackie, który pojawi się tuż po nowym roku.


(23) 2010 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #T7914) i African American (Goddess #T7915). Lalki były pakowane w świąteczne pudełka w wersji standardowej lub powiększonej o mały, ekskluzywny dodatek w postaci złotego naszyjnika.


(24) 2011 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #T7914) i African American (Goddess #T7915). Ponownie Barbie można było nabyć samą lub z dodatkowym wisiorkiem. 


(25) 2012 Holiday Barbie. Ta edycja świątecznych lalek obejmowała trzy przedstawicielki, wszystkie tradycyjnie już obdarzone ciałkiem Model Muse. Dwie występujące w ogólnoświatowej sprzedaży w wersji Caucasian (Mackie #W3465) i African American (Goddess #W3466) oraz jedną stanowiącą "specjalną edycję" (Mackie #W3538), którą można było nabyć jedynie w sieci sklepów KMart. W następnych latach Mattel powtarzał ten zabieg jeszcze czterokrotnie, wydając dwa lub trzy "standardowe" modele świątecznej Barbie oraz jeden "ekskluzywny", z kasztanowymi włosami (2013, 2014, 2015 i 2016), który rezydował jedynie na półkach dyskontu należącego do Sears Holdings.


(26) 2013 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #X8271), KMart Exclusive (Mackie #X9194) i African American (Pazette #X8272). Przy czym dwie z nich - Blond i AA - można było kupić także w wersji z dodatkową ozdobą choinkową w kształcie srebrnego płatka śniegu, zapakowaną wraz z lalką w pudełku. Zestaw powiększony był do nabycia jedynie w sieci sklepów WalMart, jako ich "exclusive". Blondynka jest już w moim posiadaniu, ale pewnie będzie musiała poczekać do następnych Świąt, by zaistnieć na blogu ;)


(27) 2014 Holiday Barbie. Caucasian (Generation Girl #BDH13), KMart Exclusive (Generation Girl #BDH35) i African American (Goddess #BDH14). W 2014, tak jak i w roku poprzednim, fani bibelotów mogli nabyć w WalMarcie Barbie w wersji blond i AA wraz ze złotą "bombką".

(28) 2015 Holiday Barbie. Caucasian (Mackie #CHR76), KMart Exclusive (Mackie #CHT00) i African American (Mbili #CHR78).


(29) 2016 Holiday Barbie. W 2016 roku Mattel wypuścił na rynek aż cztery świąteczne Barbie. Trzy "standardowe" lalki w wersji Caucasian, AA i Hispanic oraz jedną "ekskluzywną", ponownie obdarzoną rudymi puklami, dostępną jedynie w sieci sklepów KMart. Panny posiadały ciało Model Muse oraz prezentowały następujące headmoldy: Millie (#DGX98), Joyce (#DRD25) i Claudette (#DGX99) oraz Millie (KMart Exclusive #DWJ14).


Co ciekawe lalki po raz pierwszy w historii "Świątecznej Edycji" nie były ubrane w identyczne kreacje. Suknie różniły się nie tylko kolorem spódnicy (odmienność odcieni miała już miejsce w 2004 i 2005 roku), ale także barwą i fasonem gorsetu. Ponadto Mattel odszedł od czesania dziewczyn na jedno kopyto, układając ich włosy w odmiennie fryzury (co miało powtarzać się także w latach następnych). Jedynie lalka wyprodukowana dla dyskontów KMart była kopią Barbie, tyle że ze zmienionym odcieniem włosów. 

   


(30) 2017 Holiday Barbie. Caucasian (Closed Mouth Millie #DYX39), Hispanic (Mermaid #DYX41) i African American (LaVinia #DYX40). Klasyfikacja - Pink Label.


(31) 2018 Holiday Barbie. Tegoroczne dziewczyny obdarzone zostały ciałem Model Muse oraz odpowiednio headmoldami: Millie (#FRN69), Tori (#FRN71) i Asha (#FRN70). Z okazji upływu 30 lat od dnia pojawienia się w sprzedaży pierwszej lalki z serii Holiday, panny zostały wystrojone w czerwone kreacje nawiązująca do tej, którą nosiła Świąteczna Barbie 1988. Ich szyje, nadgarstek i włosy zdobi srebrna biżuteria wysadzana perłami. Jest ich dokładnie trzydzieści, by jak pisze Mattel nawiązać do okrągłej rocznicy i nadać błyskotkom pięknego wykończenia.


Tak, jak pewnie większość kolekcjonerów odczułam mały zwód, gdy okazało się, że Mattel z okazji "30th Anniversary" nie postawił w przypadku Barbie na headmold Superstar. Lalka wyglądałaby spektakularnie i na pewno zrobiłaby furorę na kolekcjonerskim rynku. Może na czterdziestkę...


Źródło zdjęć: barbie.mattel.com

6 komentarzy:

  1. Podziwiam ogrom informacji, które zgromadziłaś o holidaykach. Bardzo fajny i rzetelny post. Co do samych lalek, to przykre jest, że są one tylko do postawienia na półce i podziwiania z daleka. Wyjęcie ich z pudełek skutkuje rozczarowaniem z powodu kiepskiego wykonania. Swoją Claudette kupiłam wyłącznie dla buzi i teraz czeka na przesadzenie. Bardzo podoba mi się też Pazette, ale postanowiłam już nie inwestować we współczesne wypusty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dlatego ja często zostawiam lalkę w pudełku i oszczędzam sobie rozczarowań ;) Wiadomo jednak, że to nie o to chodzi i tak nie powinno być. Przy czym dobrze, że jest alternatywa w postaci różnych ciałek. Szkoda tylko, że koszty tych zamian (żeby skompletować coś sensownego) ponoszą kolekcjonerzy. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Oglądałam najnowszą, ale mnie nie porwała. Cena zabija, a w pudełku setka niespodzianek. Ostatnio Mattel wciska swoim lalkom do głów klejoglut, a przy kolekcjonerskich jest mnóstwo wpadek. Cena nie jest proporcjonalna do jakości. Ciekawa jestem co można popsuć w Muse, ale osobiście nie chcę tego sprawdzać. Dziękuję za to, że z taką pasją dzielisz się wiedzą, dla początkujących lalkowiczów ogarnięcie moldów się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Niby na Święta każdy lubi niespodzianki, ale nie takie, jak piszesz, a Mattel ostatnio potrafi zaskakiwać ;)

      Usuń
  3. Nie mogę się napatrzeć na kreacje tych panien...Fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń