06 lipca 2018

TENISISTKA - Sport Star Barbie

Sport Star Barbie #1334

Sport Star Barbie, czyli piękna tenisistka z końca lat siedemdziesiątych obdarzona niezwykłym malunkiem oka. Można śmiało powiedzieć, że jej makijaż jest równie charakterystyczny co make up stosowany u My First Barbie. Obie lalki różni jednak to, że koło zębate "umieszczone" w oku modelu o numerze katalogowym #1875 było wykorzystywane tylko przy jego produkcji. Pojawiał się on przez parę lat na rynku w różnych odsłonach. Raz z grzywką, raz bez niej za to z dwoma kucykami, co pozwala łatwiej odróżnić "moje pierwsze" Barbie od siebie. Gorzej sprawa ma się z prezentowaną dzisiaj wersją rysunku oczu. Mattel obdarzył nim kilka swoich przedstawicielek z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, wprowadzając tym niemałe zamieszanie. Był on używany bowiem przy produkcji następujących Barbie: Jogging (1981), Jeans (1981), Disco, znanej także jako Golden Nights (1980), Acapulco lub inaczej Beach Fun (1979) oraz mojej dzisiejszej bohaterki Sports Star - Les Etoiles Du Sport/Championne (1979). Wszystkie dziewczyny miały identyczne fryzury i ciała, a różnił je jedynie strój, co całkowicie uniemożliwia ich identyfikację, gdy są bez ubrania. Moja lalka trafiła do mnie naga, nie będąc więc pewna jej tożsamości, nadałam jej ją sama, a w sumie to los ją określił. Trafiła się bowiem okazja, by kupić ubranko od Sport Star Barbie wraz z dwoma innymi strojami, który były mi niezbędne. A że pewna panna, opisana na akacji jako Acapulco Barbie, siedziała na półce golutka, jak ją Mattel stworzył, nie mogłam nie skorzystać z tak nadarzającej się okazji. Zwłaszcza, że nie miałam żadnej pewności, co do faktycznej przynależności mojej Barbie do którejś z wyżej wymiennych grup modeli. Lalka nie protestowała, choć jej odzienie jest dość ubogie i w niczym nie przypomina stroju tenisistki.


Charakterystyczna plisowana spódniczka, sportowe obuwie i rakieta niestety nie były dostępne w zestawie, ani też, jak na razie nie udało mi się wypatrzeć ich na żadnym portalu aukcyjnym. Poszukiwania trwają, a tym czasem pozostaje mi jedynie podziwianie rysunku promocyjnego, prezentującego cały tenisowy ekwipunek i ekipę Mattela na korcie. Barbie bowiem w tym okresie rzadko występowała jako jedyna przedstawicielka danej serii. Zazwyczaj towarzyszył jej chłopak Ken i młodsza siostra Skipper. Wszyscy byli oczywiście ubrani w podobne stroje, różniące się jedynie fasonem, ale mające wspólny element przewodni.


Prezentowana powyżej "mattelowska rodzina" została wyprodukowana w 1979 roku i oznaczona następującymi numerami katalogowymi: Barbie #1334, Skipper #1335 i Ken #1336. Lalki sprzedawane były jedynie na terenie Europy i w Kanadzie, co spowodowało, że są one dzisiaj dość trudno dostępne, a egzemplarze NRFB osiągają wysokie ceny na aukcjach. Tym bardziej cieszy nnie fakt, iż udało mi się skompletować własną przedstawicielkę tej pięknookiej serii. Ciało Sport star jest skręcane w tali. Jej ręce są proste, a nogi zginają się w kolanach. Moja Barbie przybyła do mnie w bardzo dobrym stanie. Na jej opalonym ciałku nie widać praktycznie żadnych śladów użytkowania. Jedynie jej buzia zdradza delikatnie wiek lalki ;) Jest bowiem nieznacznie ciemniejsza od reszty ciała i dość mocno się błyszczy.


Zarówno dłonie, jak i stopy Barbie są ozdobione pięknie wykonanymi palcami. Zachwycają mnie one za każdy razem, gdy widzę "starowinkę" nimi obdarzoną.


Włosy lalki miały kolor słomkowego blondu i jak widać na poniższych zdjęciach, były bardzo rzadko rootowane. Wprawdzie w dotyku nie są tak sztywne, jak pukle Sun Set Malibu Barbie, ale daleko im do miękkich i okazałych czupryn Superstarek z końca lat osiemdziesiątych. Na domiar złego moja panna ma skrócone włosy, jednak na szczęście nie na tyle, by nie można ich było zaczesać do tyłu. A grunt to dobrze zamaskować problem ;)


Sport Star, tak jak i większość moich lalek dzierży headmold Superstar, który w jej przypadku ma niezwykłą oprawę w postaci unikatowego makijażu. Jej oczy są namalowane z dużą fantazją i odbiegają od tego, co do czasu jej pojawienia się na rynku można było zobaczyć. Wcześniej królował bowiem dość prosty make up. Tutaj górna powieka jest bardzo wyraźnie zaznaczona czarnym eyelinerem i tuszem oraz wykończona, kontrastującym z ciemną opalenizną, jasnoniebieskim cieniem. Na dole kreska jest brązowa, tak jak i cztery dolne rzęsy. Tęczówki lalki mają kolor głębokiego błękitu, a w środku zaakcentowane są jaśniejszym półksiężycem. Wszystko razem daje efekt iście hipnotyzującego spojrzenia. Usta i policzki są jedynie delikatnie pomalowane jasnym różem, natomiast brwi Barbie są wyraźnie zaznaczone, u niektórych egzemplarzy z tej serii, wręcz przerysowane.



Lalka występowała w pudełku ubrana w strój przeznaczony do gry na korcie, na który składało się pomarańczowe body i biała, plisowana spódnica ozdobiona granatowym paskiem. Dodatkowo w zestawie z Barbie można było znaleźć białe adidasy, rakietę tenisową wraz z torbą-pokrowcem oraz zieloną piłkę. Jak już wcześniej wspominałam na razie udało mi się skompletować tylko jeden element stroju - body wykonane z połyskującego materiału w wytłoczone prążki, ozdobione granatową i białą tasiemką. W pasie została wszyta gumka, która sprawia, iż to jednoczęściowe ubranko wygląda, jak top i krótkie spodenki. Mam nadzieję, że skompletowanie reszty asortymentu będzie tylko kwestią czasu!


Skipper i Ken również byli wystrojeniu i wyposażeni w zestawy idealne na kort tenisowy. Siostra Barbie miała niemal identyczny strój co ona, jedynie troszeczkę inaczej wykończony z przodu. Natomiast chłopak blond piękności miał na sobie biały zestaw (bluzkę z dekoltem w karo oraz krótkie spodenki), który do ubrań dziewczyn nawiązywał granatową tasiemką i pomarańczowymi naramiennikami, wykonanymi z tego samego materiału, co body Barbie i Skipper. Czyż nie wyglądają, jak z katalogu?



Źródło zdjęć: ebay.pl

6 komentarzy:

  1. Panna zachwyciła mnie swoją urodą i blaskiem bijącym z jej buźki. Malunek oka świetny.
    Cała rodzinka cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie ma w sobie to "coś". Niby dobrze znany headmold Superstar, ale ten makijaż wyróżnia ją spośród innych jego przedstawicielek.

      Usuń
  2. Sliczna <3

    Wydaje mi sie ze tez ja mam i Skipper do kompletu ;) W sumie to nazbieralo mi sie ich 4 albo i 5 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One są super i mam wrażenie, że nie ma dwóch takich samych. Mają różne natężenie kolorów makijażu, co istotnie zmienia ich wyraz twarzy. Już byłam bliska zdobycia następnej /ale jakby zupełnie innej ;)/ do kolekcji, ale ktoś mnie przelicytował.

      Usuń
  3. Wspaniała lalka, powiew długiej i ciekawej historii Mattela, patrzę z zachwytem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój ulubiony okres w historii Mattela - końcówka lat 70 i lata 80. Same perełki wychodziły wtedy z taśmy produkcyjnej wprost na sklepowe półki. Pozdrawiam :)

      Usuń