25 sierpnia 2017

ULUBIONA 1971 - My Favorite Malibu Barbie

My Favorite 2008 Malibu Barbie 1971 #N4977

My Favorite, czyli seria wypuszczonych w latach 2008 do 2011 przez firmę Mattel lalek, obejmująca kilkanaście kultowych pozycji, ikon swoich czasów, w tym sześciu wyprodukowanych z okazji 50 urodzin Barbie (50th Anniversary Barbie Collection). Były to najważniejsze lalki, które pojawiły się na rynku w okresie istnienia tej blondwłosej legendy. Wśród nich znalazła się między innymi SuperStar Barbie, Barbie and The Rockers, Original Teenage Fashion Model i Malibu Barbie. Ta ostatnia pojawiła się w sprzedaży w 2008 roku i opatrzona została numerem katalogowym #N4977. Była ona reprodukcją ikony kalifornijskich plaż, dziewczyny o spieczonej na heban skórze, białym uśmiechu i błękitnych oczach, czyli The Sun Set Malibu Barbie z 1971 roku. Jest to na razie jedyna lalka z serii My Favorite, którą posiadam. Mam jednak nadzieję, że nie ostatnia, choć trudno znaleźć je w przystępnej cenie. Oryginalna Malibu miała już swoje pięć minut na moim blogu <KLIK>, dlatego dziś skupię się na jej siostrze (niestety nie bliźniaczce). Przybyła ona do mnie jeszcze w zeszłym roku nim upolowałam tą wyprodukowaną w latach siedemdziesiątych. Mimo, iż buzia reprodukcji nie zachwyca tak, jak wersji vintage, to całokształt jest bardzo przyjemny w odbiorze. Łączy ona bowiem w sobie dwie rzeczy, które lubię najbardziej w wśród propozycji firmy Mattel, co z resztą uświadomiłam sobie dopiero po jej zakupie. Po pierwsze są to lalki plażowe, a po drugie wydawania rocznicowe, czy to z okazji urodzin Barbie czy też wypuszczenia na rynek danego modelu.


Pudełko, w którym umieszczono lalkę jest bardzo duże. Ma zamykane frontowe wieczko, wykonane częściowo z tektury, a częściowo z przezroczystego tworzywa, które umożliwia piękne wyeksponowanie lalki wraz z akcesoriami.


Z uwagi na fakt, iż opakowanie nie jest w żaden sposób zabezpieczone przed otwarciem, dostęp do Barbie jest nieograniczony. Możemy ją spokojnie wyjąć z pudełka, obejrzeć, a następnie zapakować i nadal cieszyć oko przez szybkę! Karton jest żółty z czarnymi i białymi elementami, z dwóch stron ozdobiony wizerunkami Barbie, zarówno tymi rysunkowymi, jak i w formie zdjęć promocyjnych. W lewym górnym narożniku mamy uroczą złotą kokardą z zawieszką, a z prawej strony rok produkcji oryginalnej The Sun Set Malibu.



W środku znajdziemy oczywiście lalkę. Jest ona ubrana w swój oryginalny, niebieski, jednoczęściowy strój kąpielowy, a we włosach ma lawendowe okulary z okrągłymi oprawkami. W prawej ręce dzierży żółty ręcznik, wykończony frędzlami, a na lewej znajduje się "bransoletka" z napisem Genuine Barbie by Mattel. 



Poza tym Mattel nie poskąpił innych dodatków, które nie znalazły się w opakowaniu oryginalnej lalki z 1971 roku. W pudełku znajdziemy, więc reprodukcję stroju Barbie z lat siedemdziesiątych, składającego się ze zwiewnej tuniki, ozdobionej różową kokardą, długich szerokich spodni, majtek i bucików w stylu retro. Wszystko zachowane w żółtej tonacji, co zresztą sugeruje sama nazwa zestawu - Lemon Kick (numer katalogowy #1465).


Ponadto Mattel dołączył do opakowania reprodukcję katalogu The World of Barbie oraz trzy karty do kolekcjonowania, zawierające z jednej strony zdjęcia lalek i akcesoriów z lat siedemdziesiątych, a z drugiej różne ciekawostki na ich temat.


Lalka ma bardzo ciemną karnację. Jej usta są brzoskwiniowe, a oczy błękitne i ozdobione czarnym eyelinerem oraz niebieskim cieniem do powiek. Policzki wykończone są różem, nadającym Barbie dziewczęcego, promiennego wyglądu. Blond włosy są zupełnie proste, lśniące i z przedziałkiem ułożonym na bok. 


Jak już wcześniej wspominałam buzia Malibu Barbie z 2008 roku nie jest zbytnio podobna do swojego pierwowzoru z lat siedemdziesiątych. Nie wiem czy to za sprawą innych materiałów czy złego projektu, ale niestety jej głowa przypomina po prostu parówkę z oczami ;) Oczywiście nie można jej odmówić uroku, ale wiele traci, gdy zestawimy ją z lalką z 1971 roku. 



W 2001 roku powstała pierwsza reprodukcja The Sun Set Malibu Barbie. Pomimo, iż nie miała tylu dodatków co lalka z serii My Favorite, była dużo bardziej podobna do oryginału. Można nawet śmiało stwierdzić, iż gdyby nie jej bujna czupryna (wersja vintage ma trzy kłaczki na krzyż), trudno byłoby ją odróżnić od Malibu z 1971 roku. Powstaje więc, nie pierwszy raz zresztą, pytanie w mojej głowie... Why Mattel?



18 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa lalka,fajny ten dodatkowy strój

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten zestaw jest naprawdę udany! Teraz będę polować na kolejne lalki z serii My Favorite.

      Usuń
  2. Urzekają mnie te żółte cudne ciuszki.
    Też bym je chciała 😑

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po powiększeniu zdjęć widać, jak pięknie są wykonane, uwielbiam takie detale :)

      Usuń
  3. Hahaha ,,parowka z oczami,, hahaha .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa panna.Dodatkowe ubranko na plus-fajny krój i kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi się to ubranko, i to jest właśnie super w serii My Favorite, że do każdej lalki dodawana jest także reprodukcja jakiejś "historycznej" kreacji.

      Usuń
  5. Parówka z oczami - brutalnie napisane ale jakze trafnie ;D rowniez ją posiadam ale nie zaluje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, bo zarówno Barbie, jak i dodatki są bardzo starannie wykonane, co nie zmienia faktu, że gdy widzę samą lalkę, to od razu mam przed oczami te gadające parówki z reklamy Berlinek ;D

      Usuń
  6. Świetny wpis i opis :D
    Jak dla mnie obie są cudne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tak, żadnej nie można odmówić uroku!

      Usuń
  7. Bardzo ladny ten zestaw i tez go nabylam jakies dwa lata temu ;) Jednak jak piszesz oryginal jest po prostu nie do podrobienia <3 I tez zdecydowanie wole te lalki z lat 70 niz repro :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czar staruszek od Mattela jest nie do podrobienia! Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Bardzo udana seria. Kultowa Malibu u mnie jeszcze nie zagościła, a kilka okazji było. Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała seria My Favorite jest super i warto ją nabyć choćby dla pięknych dodatków. Zwłaszcza jeśli uda się kupić lalką w atrakcyjnej cenie - mi Malibu trafiła się na mall.pl za 105 zł!

      Usuń
  9. O ile ubranka bardzo mi się podobają, to na lalkę patrzeć nie mogę. Jak Mattel może sam psuć swoje projekty? Przecież różnica między oryginałem a repro jest taka, jakby człowiek stanął koło manekina w sklepie... wszystkie współczesne reprodukcje są dla mnie jakieś takie sztywne i bezduszne zupełnie :( ale pewnie ktoś kto nie ma możliwości porównania i nie trzymał oryginału w ręce aż tak bardzo tego nie odczuje.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, mam takie same odczucia co do współczesnych reprodukcji! Uroku oryginału nie da się odtworzyć zwłaszcza, że jakość obecnie używanych materiałów/tworzyw do produkcji lalek i ich dodatków odbiega znacznie od tych stosowanych dawniej. Choć niekiedy takie repro stanowi fajny dodatek do kolekcji, zwłaszcza gdy nie ma szans na zakup oryginału, albo własnie żeby porównać jeden z drugim. Pozdrawiam :)

      Usuń